Dlaczego pszczoła żądli?
5 kwietnia 2021

W przeciwieństwie do osy pszczoła miodna po użądleniu człowieka umiera. Dlatego nie jest skora do atakowania. Żądło pszczoły zakończone jest haczykami. Po wbiciu w ciało nieprzyjaciela, żądło wraz ze zbiorniczkiem jadowym odrywają się od ciała pszczoły. Zwykle latające lub pracujące na łące pszczoły nie są skore do ataku. Przestraszone lub nawet lekko dotknięte odlatują. Przypadkowo przyciśnięte lub nadepnięte na łące mogą użądlić. Czasem może zdenerwować się również wplątany we włosy owad.

Będąc w bezpośrednim sąsiedztwie pasieki lub zaglądając do ula sytuacja zmienia się w zależności od rasy pszczoły, pory roku lub panującej pogody. Pszczoły czując zagrożenie poświęcają swoje życie w obronie gniazda. Wystarczy jedna niechcący przygnieciona pszczoła w trakcie przeglądu ula. Atakując człowieka wbija w skórę żądło, jednocześnie „oznaczając” miejsce użądlenia feromonem alarmowym, który nawołuje resztę rodziny do obrony ula. Warto wtedy odejść na chwilę od uli i przemyć miejsce użądlenia. Zwykle pszczelarze utrzymują w swoich pasiekach łagodne rasy pszczół, które nie atakują nawet w trakcie przeglądu uli lub wybierania miodu. Nie jest więc niczym nadzwyczajnym widok pszczelarza pracującego przy ulach w krótkim rękawku bez kapelusza na głowie. Takie zachowanie jest jednak nieco ryzykowne i zawsze powinniśmy korzystać przynajmniej z kapelusza pszczelarskiego. Również osoby niedoświadczone nie powinny ryzykować i udawać się do pasieki zawsze w stroju ochronnym. Doświadczony pszczelarz potrafi rozpoznać aktualny „humor” rodziny pszczelej po jej zachowaniu, wydawanych odgłosach, czy nawet po zapachu.

Czasem może być rozdrażniona

Należy również pamiętać, że głodna pszczoła – tak jak człowiek – może być rozdrażniona. Dlatego pszczelarz zawsze powinien pilnować stanu zapasów wewnątrz ula i uzupełnić je w razie potrzeby. Również pod koniec sezonu, jesienią i wczesną wiosną pszczoły mogą być bardziej drażliwe niż zazwyczaj. Wzmacnia się u nich instynkt obrony zapasów i mogą użądlić człowieka zbytnio podchodzącego do uli.

Otwarcie ula nie oznacza automatycznie, że pszczoły są niespokojne i żądlą. Wręcz przeciwnie. Ze współcześnie hodowanymi pszczołami można zrobić naprawdę wiele bez ryzyka użądlenia. Co więcej, pszczoła odlatując kilka metrów od ula traci instynkt obrony swojego gniazda. Dlatego nie ma ryzyka, że zaatakuje osobę postronną poza pasieką. Nawet na pasiece, bezpośrednio z tyłu lub boku ula, możemy najczęściej stać bez wzbudzania zainteresowania ze strony pszczół. Nie róbmy tego jednak bez opieki pszczelarza. Będąc samemu w pobliżu pasieki nie wolno podchodzić do uli bliżej niż na 4-6 metrów. Nigdy nie należy podchodzić w pobliże uli (ok. 10 metrów) po spożyciu alkoholu, mając na sobie zapach intensywnych perfum lub będąc mocno spoconym. Prace porządkowe i koszenie trawy w pobliżu uli należy wykonywać w godzinach wczesnoporannych lub wieczornych. Pszczoły nie wylatują zupełnie z ula przy temperaturze poniżej 10 stopni C oraz po zmroku. Pod wieczór ruch w okolicach uli zamiera i tylko nieliczne pszczoły wylatują na zewnątrz. Zazwyczaj w godzinach 12:00 – 14:00 następuje tzw. „przegra”, czyli oblot młodych pszczół. Jest to wzmożony ruch w okolicach uli, który trwa zazwyczaj kilkanaście minut. W trakcie przegry z ula może wylecieć jednocześnie nawet i tysiąc młodych pszczół, które nie są niebezpieczne dla otoczenia.

Osy

Często słyszymy również o użądleniu człowieka w trakcie spożywania drożdżówki lub picia soku. Zazwyczaj za ataki takie odpowiedzialne są osy, które szukają łatwego pożywienia. Pszczoły są „wegetariankami” i interesują się wyłącznie kwiatami i kwitnącymi roślinami. Tylko bardzo głodne, w okresie braku kwitnących roślin mogą wykazywać nadmierne zainteresowanie wszelkimi słodkimi substancjami. Dlatego tak bardzo istotna jest profesjonalna opieka pszczelarza.

Najczęstszy kontakt z owadami żądlącymi, a co za tym idzie, na ryzyko użądlenia występuje u pszczelarzy, czy też strażaków. Nieraz straż pożarna wzywa profesjonalnych pszczelarzy do pomocy np. przy ściąganiu rojów.

Użądlenia pszczelarzy

W populacji pszczelarzy obserwuje się, że wraz ze wzrostem liczby użądleń ryzyko odczynu po użądleniu maleje i jest bardzo małe gdy użądleń jest więcej niż 200 na rok. W tej populacji częściej niż w populacji ogólnej stwierdza się obecność swoistych przeciwciał IgE, a także przeciwciał klasy IgG4 przeciw jadowi pszczół, które może mieć działanie ochronne. [Źródło: Wikipedia].

Apitoksynoterapia

Istnieje nawet osobny dział medycyny – apitoksynoterapia – który zajmuje się leczeniem użądleniami np. zmian w kręgosłupie, choroby reumatoidalnej czy gośćca stawowego.