Witamy nowe matki pszczele!
29 czerwca 2017
Pełnia sezonu
W Pasiece Edukacyjnej „Skrzydlaci przyjaciele”, której ambasadorem jest firma TiM S.A. sezon pszczelarski jest w pełni. Zakończyło się kwitnienie wiosennych kwiatów, a miód wiosenny został wybrany z uli. Tegoroczna wiosna była bardzo udana na terenie Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie. Matka pszczela z dłuższym stażem musi niestety ustąpić miejsca nowej młodej królowej.
Nasze pożytki
Na początek obficie zakwitły okoliczne wierzby, dając pszczołom pod dostatkiem bardzo potrzebnego wiosną pyłku. Następnie około 2km od pasieki zakwitły pola rzepaku, które pozwoliły rodzinom pszczelim w pełni odzyskać siły po ciężkiej zimie. W tym czasie rozpoczęły kwitnąć całe łąki mniszka lekarskiego, który porasta niemal cały teren Ogrodu Zielonego i Ogrodu Czerwonego. Łąki są koszone dopiero po przekwitnięciu mniszka.
Równocześnie z mniszkiem lekarskim zaczynają kwitnąć sady. Na terenie Śląskiego Ogrodu Botanicznego mamy zarówno stare drzewa owocowe, mierzące po kilkanaście metrów, jak i młode sady. Pod koniec kwitnięcia drzew owocowych pojawiają się kwiaty na głogach, czarnym bzie i akacjach, które również dały w tym roku znaczną ilość nektaru. Pszczoły miały więc przez całą wiosnę łapki pełne roboty 😉
Idzie lato
Niestety z nadejściem lata nie przyszło kwitnienie lip na tym terenie Wyżyny Śląskiej. Prawdopodobnie ostre przymrozki wczesną wiosną sprawiły, że większość lip nie zakwitła. Te, które jednak zakwitły, nie nektarowały lub nektarowały bardzo słabo. Pszczoły zajęły się więc nostrzykiem, koniczyną oraz bardzo licznymi w okolicy żmijowcami i ostami.
Wymieniamy matki pszczele
Co dwa lata następuje w pasiekach proces wymiany matek pszczelich, które zbyt słabe mogłyby doprowadzić do zagłady swojej rodziny. Pszczelarze przystępują więc do ich podmiany w ulach. Na krótki czas izoluje się lub zabiera z ula starą matkę. Po kilku dniach otwiera się ponownie ule, likwidując mateczniki założone przez pszczoły. W centrum gniazda wkłada się klateczkę z zamkniętą w środku nową matką. Po kolejnych kilku dniach należy sprawdzić jak rodzina zareagowała na podaną nową matkę. Jeśli są w przychylnym nastawieniu, odblokowuje się wejście do klateczki, która pozostaje jednak zatkana cisatem cukrowym. Dopiero po dwóch dniach, po przegryzieniu ciasta, pszczoły uzyskują dostęp do nowej królowej. Mogą ją wypuścić do gniazda oraz rozpocząć jej karmienie, czyszczenie i pobieranie substancji matecznej. Po kilku dniach matka rozpoczyna składanie jaj, dając początek nowemu pokoleniu.
Oznaczenie matki
Widoczny na „plecach” królowej kolorowy znaczek ma na celu pomoc w znalezieniu jej wewnątrz ula pełnego pszczół. W czerwcu ilość owadów w jednej rodzinie przekracza 50 000 osobników. Bez oznaczonej matki tzw. „opalitkiem” byłoby bardzo trudno ją znaleźć. Przykleja się więc specjalnym klejem roślinnym znaczek, który zupełnie nie przeszkadza królowej w poruszaniu się po wnętrzu ula.
Kolor opalitka ma ponadto bardzo ważną rolę – pozwala określić wiek matki. Każego roku we wszystkich pasiekach zmienia się kolor znaczka na jednakowy. Widoczny na zdjęciach żółty znaczek oznacza, że matka pochodzi z roku 2017. Identyczny kolor znaczka mają wszystkie pszczele matki, które wylęgły się w tym roku na całym świecie.
Po wymianie matek
Tydzień po podaniu do ula nowej matki pszczelej należy sprawdzić czy została ona zaakceptowana, czy poprawnie czerwi – tj. czy składa jaja i czy nie zostawia pustych komórek. Czasami rodzina pszczela nie akceptuje podanej im nowej królowej i postanawia wyhodować własną. Bądź też dochodzi do wniosku, że młoda matka nie daje rodzinie szans na przetrwanie. Przystępują więc do tzw. „cichej wymiany”. Budują więc duży, dorodny matecznik (komórkę na plastrze), a następnie zmuszają aktualną królową do złożenia tam jaja, z którego zostanie wykarmiona przyszła królowa. Aktualnej królowej nie pozwolą zrobić krzywdy następczyni. Po locie godowym nowej matki, stara przestanie być potrzebna.
Nasze matki
Po sprawdzeniu wszystkich uli, można było się przekonać, że wszystkie nowe pszczele królowe zostały pomyślnie zaakceptowane w ulach Pasieki Edukacyjnej „Skrzydlaci przyjaciele”. Wszystkie ładnie czerwią, a rodziny w salszym ciągu szybko się rozwijają.
© Łukasz Przybył